Dzisiaj znowu po polsku, ale z małym opóźnieniem-mam nadzieję, że mi to wybaczycie:) Chciałam wam pokazać moje tymczasowe ulubione, przeukochane, najpiękniejsze, cudowne itd. buciki. Nie wiem jak wy, ale dobrze wyglądające buty poprostu mnie hipnotyzują i robią mnie za każdym razem szczęśliwą kiedy na nie patrzę.
Na przykład te czarne, które mają na przodzie kawałek blaszki w kolorze złota-od nich nie mogę oderwać oczu. Zamowiłam ja na asos-sie. Jak będziecie mieli ochotę to wpadniejcie na ten online shop-naprawdę interseujące buty i ciuszki można za grosze dostać, jeżeli trochę sie czasu w szukanie zainwestuje!
Te czarno-złotawe sznurówki odrazu wpadły mi w oko. Jescze ani razu nie zawitały w szafie odkąd są w mojej posiałości-nie mogę się nimi poprostu nacieszyć. Ale co jest bardziej interesujące-za każdym razem kiedy je zakładam, przestali mi się ludzie w oczy na ulicy patrzeć-teraz spoglądają tylko na moje stopki. Największe zaskoczenie? Moje prześliczne sznuróweczki skasowały ogromną ilość męskich komplimentów. Nawet brytyjscy panowie nie mogli oprzeć się ich urokowi.
Oprócz czarno-złotych sznuróweczek, pozwoliłam sobie dwie pary innych butów, także moi ulubieńcy, zaprezentować wraz y pasującymi do tego manatkami;) Muszę przyznać, że fotografowanie tych objektów sprawiło mi ogromną przyjemność-jak zawsze zresztą. Wszystkie fotki powstały nad Renem, około 20 godziny-całe szczęście, światło było jeszcze naprawdę ok-tylko trochę chłodno jak na połowę kwietnia. Przez godzinę czasu biegałam sobie po trawcę na boso bo te niebieskie tenisówki, które miałam cały dzień na nogach, musiały zostać uwiecznione w osobistości samej wraz ze innymi ulubieńcami.
1 Kommentar:
Hej! Będę zaglądać w poniedziałki - niemeickiego niestety nie znam :)
Pozdrawiam i śledzę!
http://restlessblonde.blogspot.com/
Kommentar veröffentlichen