New fregrance

// //
 Dzisiaj zużyłam ostatnie krople mojego perfumu (Pure White Pink Coral  marki Estee Lauder), który towrzyszył mi przez ostatnie kilka miesięcy.  Jego kwiatowa nuta tak mnie zauroczyła, że chciałam dzisiaj kupić drugi flakonik, ale po konsultacji z jedną ze sprzedawczń mojej ulubionej perfumeriady Rüdell ,okazało się, że była to edycja limitowana. Ta wiadomość troszkę mnie zasmuciła bo naprawdę się przyzwyczaiłam do tego lekkiego, kwiatowego zapachu, który zebrał do tej pory najwiecęj komlementów- w szczególności od płci męskiej :) 

Mój smutek nie trwał jednak długo, ponieważ sprzedawczyni okazała się bardzo sympatyczna i zaczęła mnie bombardować przeróżnymi nowościami, od których w pewnym momencie mi się nie dobrze zrobiło-były albo za słodkie albo za klasyczne. Mój węch stracił orientację  i dla mnie był to monent , w kórym powinnam moje poszukiwanie zakończyć, ale przemiła ekspedienkta nie dała za wygraną i zaprezentowała mi mały flakonik z zieloną zawartością, którego woń poprostu mnie tak zaskoczyła, że nie mogłam przestać się nim rozkoszować. Moja mama, która mi towarzszyła była także oczarowana. Podjęcie decyzji o kupnie tego magiczengo perfumu trwało zaledwie kilka minut.










Mon Jasmin Noir L` Eau Exquise marki Bvlgari jest nowym, kwiatowym Perfumem dla kobiet, który został wydany w 2012 roku. Twórcą tej lekkiej i naturalnej kompozycji zapachowej jest Sophie Labbel. Grejpfrut, migdał, pomarancza olbrzymia, jaśmin, herbata biała, piżmo i cedr budują tą niepowtarzalną  nutę zapachową. Moim zdaniem nadaje się on świetnie na pierwsze wiosenne dni, króre u nas w Bonn szybciej niż za Odrą zawitają. Jeżeli więc zastanawiacię się nad kupnem nowego perfumu to mogę wam tylko Mon Jasmin polecić. Na pięciolini przeczytałam dziś ten otóż opis: ''Mon Jasmin Noir L'Eau Exquise to woń szlachetnie prosta, niewinna wręcz. Zwłaszcza po dwóch, trzech godzinach. Staje się wówczas wyobrażeniem zielonej, herbacianej wróżki. Wśród białych firan pojawiają się akordy zielone.'' Już się nie mogę doczekać jutra rana i tych leciutkich kropli, które zagoszczą na cały dzień na mojej szyji i dekolcie:)  Nie wiem jak wy ale ja nie mogę sobie wyobrazić wyjścia z domu bez kilku kropli mojego ulubionego perfumu-dla mnie jest to jak wiśnia na czubku śmietankowgo tortu;) Już często czytałam czy też słyszałam, że każda y nas powinna mieć kilka przeróżnych flakoników, które w zależności od nastroju czy też okazji powinny być używane. Mam nadzieję, że będę kiedyś posiadać tak wiele  różnych, ponieważ moja paleta nastrojów jest dosyć barwna;)




Keine Kommentare: