Jak może zauważylście ukazywały sie do tej pory wszystkie posty po niemiecku, ale ze względu na dużą liczbę czytelników z Polski i z Turcji, postanowiłyśmy wraz z Denise pisać w poszczególne dni (ja w Poniedziałki a Denise w Środy) w naszych językach ojczystch. Muszę przyznać, że bardzo się cieszę z tego powodu ponieważ poza domem nie mam tak naprawdę możliwości rozmawiania czy też pisania po polsku-taka mała przerwa od ciągłego komunikownia po niemiecku naprawdę mi się przyda:)
Nie zapomnijcie jednak że wszystkie do tej pory ukazane posty możecie przetłumaczyć za pomocą Google-Tłumacza!
Jeżeli w ostatnich dniach to pilnie robiliście, wiecie napweno że spędziłam świeta wraz z Denise i jej mamą w przepięknym mieście Istanbul, do którego z pewnością jeszcze wróce!
Oprócz zwiedzania i podziwiania, wybrałyśmy się też oczwiście na shopping:)
Nasze oczy zaczeły błyszczeć jeszcze mocniej i wyraźniej po ujrzeniu ogromnego napisu: OUTLET!
Jak się pózniej okazało,trwały nasze poszukiwania dosyć długo, ale przecież wiecie jak to jest: najprostszy przkład to znalezienie odpwiednich jensów- widziecie odpowiednią parę (tak wam się prznajmniej wydaje) i zabieracie do przmierzalni tylko to jedną jedyną, co jest błędem, bo przy przmierzaniu okazuję się że coś tu i tam nie tak wygląda jak powinno i cała zabawa zaczna się od nowa- a minutki lecą jedna za drugą.
Nasz wniosek na zakup następnych jeansów czy też jakichkolwiek innych spodni: zabierać z wieszaka odrazu dwa albo trzy różne rozmiary żeby oszczedzić czasu i oczwiście nerwów.
Po trzech czy też może czterech godzinach postanowiłśmy zrobić małą przerwę ale tylko na mrożoną kawę w Starbucksie, bo na kolację byłśmy (jak każdego wieczora) zaproszone do przemiłej cioci Denise, ktróra codziennie gotowała tradycyjne tureckie potrawy. Nasza przerwa była naprawdę krótka, ale to nie było dla nas problemem-bardziej martwiłśmy się o to czy zdążymy wszstko poskreślać z naszych list i punktualnie dotrzeć na kolację!
Na szeście udało nam się znaleźć wiele ciekawych rzeczy. Ja na przykład szukałam od dłuższego czasu szerokiego, ciemno-różowgo paska do mojej nowej sukienki, który oczwiście znalazłam. Sukienkę i pasek możecie tutaj zobaczyć. Pozatym znalazłyśmy obydwie jeansy, które pasują jak ulał. Godziny przymierzania jednak się opłacały.
Istanbul i shopping - tak, ale nigdy więcej w niedzielę!
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen